589
Kilka dni temu mieliśmy lato, potem kapryśną wiosnę, a dziś w nocy pojawiły się przymrozki, ciekawe jaką aurą przywita nas piątek 😉 Mimo zmiennej pogody i codziennego dylematu pt.: W co ja mam się ubrać, żeby mi nie było za zimno/za gorąco?, cieszę się, że dni są coraz dłuższe i można cieszyć się słonkiem. Wiosenno – letnia aura sprzyja też pracom w ogrodzie i na grządkach, które już się pięknie zielenią. Tymczasem ostatnio zagościły u nas śledzie i to pod przeróżniastymi postaciami. Niestety nie wszystkim wariantom smakowym udało mi się zrobić zdjęcia, mimo, że niektóre były przyrządzane po kilka razy, specjalnie do sesji zdjęciowej 😉 Cóż, wszyscy uwielbiamy śledzie 🙂 Dziś przedstawiam Wam jeden z moich ulubionych przepisów, czyli śledzie z suszonymi pomidorami 🙂
Składniki:
250 g filetów śledziowych (matiasy)
4 – 5 połówek suszonych pomidorów
1 cebula
1/2 cytryny
1 łyżka ulubionych, suszonych ziół, np. prowansalskich
olej
Jeśli filety śledziowe są bardzo słone, to moczymy je w wodzie gazowanej lub w mleku. Cebulę kroimy w cieniutkie piórka lub kostkę, następnie przelewamy wrzątkiem na sicie i osuszamy papierowym ręcznikiem. Suszone pomidory kroimy na mniejsze kawałki,
W słoju układamy warstwami porcje śledzia, skropione sokiem z cytryny i posypane ziołami prowansalskimi, cebulę i pomidory. Po wyczerpaniu składników całość zalewamy olejem tak, aby śledzie były przykryte. Słoik zakręcamy i odstawiamy do lodówki. Tak przygotowane śledzie można już jeść następnego dnia, ale najlepiej smakują po 2 – 3 dobach.
250 g filetów śledziowych (matiasy)
4 – 5 połówek suszonych pomidorów
1 cebula
1/2 cytryny
1 łyżka ulubionych, suszonych ziół, np. prowansalskich
olej
Jeśli filety śledziowe są bardzo słone, to moczymy je w wodzie gazowanej lub w mleku. Cebulę kroimy w cieniutkie piórka lub kostkę, następnie przelewamy wrzątkiem na sicie i osuszamy papierowym ręcznikiem. Suszone pomidory kroimy na mniejsze kawałki,
W słoju układamy warstwami porcje śledzia, skropione sokiem z cytryny i posypane ziołami prowansalskimi, cebulę i pomidory. Po wyczerpaniu składników całość zalewamy olejem tak, aby śledzie były przykryte. Słoik zakręcamy i odstawiamy do lodówki. Tak przygotowane śledzie można już jeść następnego dnia, ale najlepiej smakują po 2 – 3 dobach.
Smacznego!
Ania 🙂