Początek nowego roku to u mnie czas zadumy. Zawsze robię małe podsumowanie tego, co było i zastanawiam się na tym, co dopiero będzie. Wbrew coraz bardziej powszechnej opinii, że noworoczne postanowienia to samo zło, ja bardzo lubię planować kolejnych 365 dni. Nie stawiam sobie żadnych konkretnych granic czy terminów, po prostu spisuję to, co chciałabym zrobić.
Co w 2019?
Od przeniesienia bloga minęły już prawie dwa lata, przez ten czas poznałam lepiej Wordpressa i nauczyłam się bardzo sprawnie posługiwać tym system oraz nowym szablonem, który też wymagał pewnego obeznania. Gdyby nie najnowsza aktualizacja edytora teksu, to byłoby wręcz wspaniale. Niestety Gutenberg daje mocno w kość i bardzo spowalnia pracę na tekstem, ale dziś nie o tym.
Celem na ten rok jest odświeżenie bloga, zarówno układu, jak i treści. Nie wszystkie pierwotnie rozplanowane działy i sekcje przetrwały próbę czasu. Okazało się, że to co początkowo wydawało się być świetnym pomysłem, ostatecznie okazało się niewypałem, na który nawet nie chce mi się patrzeć. Czas więc zmienić to i owo.
Co nowego?
Przede wszystkim powstaną nowe działy i sekcje na stronie głównej. Od lat mam w głowie kilka mniejszych lub większych projektów, które najwyższy czas zrealizować. Dlatego na blogu pojawi się więcej praktycznych porad, które pomogą w ujarzmieniu rzeczywistości i wygospodarowaniu czasu dla siebie. Wychodzę z założenia, że nie wystarczy rzucić hasło „organizacja” i „czas wolny dla siebie”, trzeba jeszcze pokazać różne domowe triki, które pozwolą ten czas zaoszczędzić.
Zignorowanie domowych czynności, które i tak trzeba wykonać, nic nie daje z wyjątkiem frustracji, która pojawi się prędzej czy później. To jest jak chowanie rzeczy pod dywan – może wokół jest pięknie i udało się znaleźć czas tylko dla siebie i może nawet jest się bardzo zadowolonym, ale to nie zmienia faktu, że te rzeczy tam tkwią i kiedyś trzeba będzie im stawić czoła. Mam kilka naprawdę rewelacyjnych patentów przyspieszających domową rutynę i o nich będzie także więcej na blogu.
Lepsza organizacja
Zdecydowanie jednym z moich celów na ten rok jest lepsza organizacja, w tym również bloga i to nie tylko od strony technicznej. Nadszedł czas na ponowne przejrzenie przepisów i przyporządkowanie ich do konkretnych diet oraz składników. Wszystko po to, żeby nam się lepiej szukało się przepisów, bo nie ukrywam, że dla mnie i mojej rodziny ten blog jest także niezastąpionym przepiśnikiem. Zamiast wertować kolejne książki, zeszyty i segregatory z przepisami, wystarczy zajrzeć na blog.
W związku z powyższym na nstronie pojawi się nowe menu, które pozwoli na szybkie odnalezienie właściwego przepisu. Będzie przy tym dużo pracy, ale warto, bo takie rozwiązanie znacznie ułatwi nawigację.
Generalne porządki
Zrobienie porządków na półkach i w szafkach z książkami kucharskimi to chyba największe wyzwanie tego roku, a może nawet następnego. Jest tego tyle, że naprawdę nie wiem gdzie zacząć. Szafka w kuchni z podręcznymi książkami, segregatorami i zeszytami dosłownie pęka w szwach. Otwierając ją trzeba uważać, żeby nic nie wypadło. Tylko trochę lepiej jest na półkach w biblioteczkach, tam przynajmniej udało się zachować porządek. Sytuacja znacznie pogarsza się natomiast w gazetowniku i na stolikach kawowych, gdzie zawsze leży jakaś dodatkowa książka, czy wydarte przepisy.
Przyznaje, że powoli zaczynamy w tym wszystkim tonąć, coraz trudniej jest znaleźć pyszne, aczkolwiek dawno nie wykorzystywane przepisy. Najwyższy czas zająć się tym wszystkim. Mam też nadzieję, że w końcu uda mi się odnaleźć te przepisy, które tak dobrze schowałam (oczywiście, żeby nie zginęły), że teraz nie mogę ich znaleźć.
YouTube
Moim największym marzeniem są kulinarne filmy i rozwój kanału Manufaktury Smaków na YouTube. Chciałabym, żeby na blogu zaczęły się regularnie pojawiać wpisy wzbogacone o materiały wideo. Do tej pory ciągle mnie coś powstrzymywało i generalnie kręcę wszystko, tylko nie przepisy. Jeśli nie wierzycie, to zajrzyjcie na kanał KreatywnaTV. Mam nadzieję, że w styczniu uda mi się zmobilizować i zacząć pracować nad nagraniami. Oczywiście jak tylko coś pojawi się na kanale, to dam o tym znać na blogu i w moich mediach społecznościowych. Tymczasem już dziś zapraszam do subskrybcji kanału i kliknięcia w dzwonek, by dostać powiadomienie o nowym filmie.
Powrót do formy
Tak naprawdę moim jedynym, bardzo stanowczym postanowieniem noworocznym jest powrót do formy. Doktorat sprawił, że bardzo się zasiedziałam, dlatego w 2019 będzie zdecydowanie więcej ruchu i mniej siedzenia. Zaczynam, a w zasadzie już zaczęłam wcielać w życie to postanowienie, ale naprawdę powoli, czyli od spacerów i lekkich ćwiczeń na orbitreku. Na udział w zajęciach grupowych nie mam jeszcze odwagi.
Dwa lata temu zaczęłam powrót do formy terapią wstrząsową, czyli dużą ilością ćwiczeń i udawaniem, że nadążam za resztą. Nie muszę chyba pisać, że nie skończyło się to najlepiej ani dla mojej motywacji, ani dla stawów. Tym razem zaczynam wszystko nieco bardziej rozważnie, czyli powolutku, ale do celu.
Tak wyglądają moje plany na 2019 rok. Mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować i za rok o tej porze będę mogła pogratulować samej sobie wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów, zarówno tych małych, jak i dużych. Nie pozostaje nic innego, jak zabrać się za ich realizację 😉
Ania
P.S. Zaczęłam od poprawy wydajności pracy i przywróciłam klasyczny edytor tekstu. Gutenberg zdecydowanie za bardzo u mnie namieszał.