Zupa z suszonych owoców to jedno z dań, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie Wigilii. Mało tego, w niektórych domach zupa ta zarezerwowana jest jedynie na ten szczególny wieczór. W zależności od regionu i przyzwyczajeń składniki tego specyficznego wywaru mogą się różnić. Na przykład w województwie kujawsko-pomorskim do tradycji należy zupa z suszonych śliwek, która w 2012 roku została wpisana na listę produktów regionalnych i tradycyjnych, charakterystycznych dla Kujaw. Ale nawet na tym obszarze pojawiają się drobne wariacje w postaci dodatku suszonych gruszek. Nie dziwi więc fakt, że w innych częściach Polski zupa z suszu ma odmienny skład.

Jednak to, co łączy wszystkie przepisy to niesamowity aromat suszu, no i oczywiście makaron. Nie ma zupy zupy z suszonych owoców z prawdziwego zdarzenia bez makaronu. Dziś mam dla was przepis na ten polski klasyk, ale oczywiście w nieco podkręconej wersji, bo z dodatkiem budyniu. Budyń nie tylko pięknie zagęszcza zupę, ale również sprawia, że jest bardziej aksamitna. To genialny patent, który musicie wypróbować.

Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy zupa z suszonych owoców często gości na waszych stołach, a także w jakiej wersji – klasycznej czy podkręconej nieoczywistymi składnikami. 

Zupa z suszonych owoców

Składniki:

• około 300 g suszonych owoców (jabłka, śliwki, gruszki, rodzynki/żurawina etc.) – mieszanka*
• 2 l wody
• laska cynamonu
• cukier do smaku (lub miód)
• łyżka budyniu śmietankowego (lub mąki ziemniaczanej)
• 300 – 500 ml śmietanki 30%**
• drobny makaron

Zaczynamy od zagotowania wody w garnku, następnie wrzucamy owoce oraz laskę cynamonu i gotujemy na małym ogniu do miękkości. W razie potrzeby dolewamy przegotowaną wodę. Łyżkę budyniu lub mąki ziemniaczanej rozrabiamy w niewielkiej ilości wody, hartujemy (dodajmy trochę gorącej zupy, mieszamy) i cały czas mieszając dodajemy do zupy. Doprowadzamy do zagotowania i dodajemy śmietankę (od 300 do 500 ml – wedle uznania) **. Następnie ponownie zagotowujemy całość i doprawiamy do smaku cukrem lub miodem. Podajemy z drobnym makaronem.

*  Jeśli używamy tradycyjnie suszonych owoców, które są twardsze to konieczne będzie ich namoczenie przez noc.

** W wersji fit (lub tradycyjnej dla niektórych regionów) można pominąć śmietanę i na tym etapie dodać skórkę z całej cytryny (w plastrach).

Jak zawsze mam nadzieję, że dacie znać w komentarzach czy spodobał wam się ten przepis, no i oczywiście czy go wypróbowaliście. A jeśli wrzucacie zdjęcia waszych kulinarnych dzieł na Facebooka lub Instagram, to zawsze możecie mnie oznaczyć. Z przyjemnością do was wpadnę i podejrzę jak wam wyszła ta zupa. A jak już jesteśmy w temacie mediów społecznościowych to będzie mi bardzo miło, jeśli wy również do mnie zajrzycie i zostawicie ślad po sobie na Facebooku oraz Instagramie. 

Ania