Jak zrobić purée z dyni? – to pytanie wraca co roku o tej samej porze, a odpowiedź jest tak naprawdę bajecznie prosta i ogranicza się tylko do jednego składnika. Jeśli macie w domu dynię, to od razu możecie się zabierać do pracy. Do purée najczęściej wykorzystuję powszechnie dostępną dynię Hokkaido. Ta niewielka odmiana jest łatwa do przekrojenia, a dzięki niewielkim gabarytom nie muszę się obawiać, że ostatecznie będę mieć zbyt dużo masy.

Zanim przejdziemy do przepisu, warto wspomnieć o kilku kwestiach technicznych. Przede wszystkim przygotowanie dyni do pieczenia. W wielu przepisach znajdziecie informację, że najlepiej dynię obrać, a potem pokroić na małe części. Jest to czynność bardzo pracochłonna i – moim zdaniem – absolutnie niepotrzebna. Wystarczy, że wcześniej umyjecie dynię, a następnie pokroicie np. w ćwiartki. Po upieczeniu bardzo łatwo ściągnąć miąższ i często nawet nie jest potrzebne blendowanie.

Druga sprawa, to smarowanie dyni przed pieczeniem. Niektórzy używają oliwy, ale nie jest to konieczne – spokojnie, nic się nie przypali. Na koniec jeszcze blendowanie. Upieczona dynia Hokkaido jest bardzo miękka i często samo oddzielanie od skórki sprawia, że użycie blendera jest zbędne. Ja jednak zazwyczaj miksuję całość, żeby uzyskać gładką, jednolitą masę. Pamiętajcie też, że Hokkaido jest jadalna w całości, więc możecie zmiksować ją razem ze skórką, wtedy masa będzie bardziej bardziej gęsta. 

Czasami purée wychodzi wodniste, albo po odstaniu w lodówce zbierze się płyn i jest to absolutnie normalne. W takim przypadku odlewamy lub odciskamy nadmiar płynu. Purée z dyni można przechowywać od 3 do 5 dni w lodówce lub zamrozić.

Uff… to już wszystko, przejdźmy do przepisu!

Purée z dyni

Składniki:

• dynia Hokkaido

Dynię myjemy, przekrawamy na pół, usuwamy nasiona. Następnie dzielimy na mniejsze części – ćwiartki, ósemki, mniej lub bardziej nieregularne części. Pokrojoną dynię układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy do miękkości w temperaturze 180 stopni przez około 60 minut. UWAGA! Czas pieczenia uzależniony jest od wielkości, ilości oraz odmiany dyni. Bardzo małe dynie będą już dobrze upieczone po 30 minutach, te trochę większe po około 60 minutach. W trakcie pieczenia sprawdzamy patyczkiem lub widelcem czy dynia jest już miękka.

Upieczoną dynię dobrze studzimy. Następnie za pomocą łyżki oddzielamy miąższ od skórki (powinien bardzo łatwo odchodzić) i blendujemy na gładką masę. Tak przygotowane purée przechowujemy w lodówce lub mrozimy.

Mam nadzieję, że ten kolejny przepis z cyklu Co i jak? będzie dla was przydatny, a dynia na dobre rozgości się w waszych kuchniach. Jeśli szukacie inspiracji i przepisów z dynią w roli głównej, to koniecznie zerknijcie na niesamowicie optymistyczny chleb dyniowy, dyniowe cynamonki czy na dyniowy sernik na spodzie z Oreo. Przepis na przyprawę do dyni też może wam się przydać. 

Jeśli wrzucacie zdjęcia waszych kulinarnych dzieł na Facebooka lub Instagram, to zawsze możecie mnie oznaczyć. Z przyjemnością do was wpadnę i podejrzę jak wyszła wam ta sałatka. A jak już jesteśmy w temacie mediów społecznościowych to będzie mi bardzo miło, jeśli wy również do mnie zajrzycie i zostawicie ślad po sobie na Facebooku oraz Instagramie. 

Smacznego!

Ania